piątek, 24 maja 2013

Przyjazd Taylora

niecierpliwie czekałam na Taylora. W końcu podszedł do mnie chłopak w bluzie z kapturem, i wielką walizką.
- Cześć Van - szepnął i uśmiechnął się -więc jednak przyszłaś
- a co miałam zrobić? - odpowiedziałam - przecież nie zostawię cię na pastwę losu i twoich pomysłów.
- jak zawsze dowcipna - uśmiechnął się - więc prócz ciebie i twojej babci nikt o mnie nie wie?
- Będziesz musiał pokazać się Gabrielle. Nie zniesie myśli że przez dwa miesiące będzie mieszkał słynny przystojny aktor, obiekt westchnień wielu nastolatek, a ona by o tym nie wiedziała.
- Przystojny i słynny aktor... ja !? obiektem westchnień nastolatek? Nie widziałaś Justina Biebera...
- Ty, w przeciwieństwie do niego nie podrywasz wszystkich pierwszych lepszych lasek. Ty nie próbowałeś dowalać się do mnie, a Bieber zrobiłby to już dawno.
- Biebera nie musiałabyś chować pod łóżkiem, on dałby się tym fankom całować i fotografować paparazzi.
- Eee... na pewno nikt za tobą nie idzie? - spytałam zdawkowo, zerkając na kobietę w czerni - lepiej chodźmy, bo zaraz ktoś się do nas dowali...

Vanessa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz