sobota, 8 czerwca 2013

Rozmówki

-Jeszcze nie wiem. A kiedy?
-Data konkretnie nie ustalona, ale powiem ci wieczorem
-Okey-powiedziałam-Może znajdę czas.
-Gdzieś jedziesz?
-Nie. Przeprowadzam się.
-Co?!?!
-Nie bój się. Zamieszkam u Roberta. Moi przybrani rodzice będą mogli tu wrócić-uśmiechnęłam się.
-Ulga. Co będziesz robić później?
-Pojadę z Calistą do weterynarza na zastrzyki.
-Jest w złym stanie?
-Nie ale lepiej nie ryzykować. To dziki koń
-Złapałaś ją ?
-Nie. To koń legenda.
-??
-Opowiedzieć ci legendę-spytałam
-Opowiadaj.
-To klacz pewnego mężczyzny, który prowadził małą stadninę.Miał klacz o imieniu Calista(Kalista).
Na farmie pojawili się złodzieje. Podpalili stajnię. Wszystko płonęło.Jon(właściciel stadniny) wyciągną z niej wszystkie konie...oprócz...Calisty.Klacz jakoś jednak sie wydostała. Teraz jest wolna. Jeśli ktoś ją będzie chciał złapać, a ona go nie wybierze zostanie przeklęty. Ona sama wybierze właściciela-opowiedziałam legendę.
-Czyli to ona cię wybrała?
-Tak. Nie wiem co, ale coś nas łączy..-powiedziałam-Kiedyś miałam małego kuca. Nazywał się Cytrus. Był maści Siwej Jabłkowitej. Miałam też białą klacz Dianę. Pokazać ci film o nich?
-Jasne

Film

-Ile miałaś lat?
-9. Brakuje mi ich.
-Co się z nimi stało?
-Była zima. Diana złamała nogę. Nie dało się jej uratować.
-A Cytrus?
-Został sprzedany...


//Jessica
Vaness???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz