sobota, 20 kwietnia 2013

Prezent

Czekałem na Kris 'a już z jakieś 10 min. Wysiadłem z samochodu i czekałem dalej nagle podbiegła Aisza
- Hej co ty tu robisz ?- Zapytała z uśmiechem
- Aaaa.... Wiesz... Czeka... Nie wiesz gdzie jest Kris?
- Nie...- posmutniała
- Uśmiechnij się mamy piękny dzień !!!- zaczęliśmy się śmiać
- Mam dla ciebie prezent- Nie chciałem jej okłamywać bo to ja wybierałem prezent, ale musiałem- Od Kris 'a
- Ty też....
- Też?
- Najpierw jakaś dziewczyna... proponowała pomoc... Teraz ty... Ile jeszcze dzisiaj...- wyciągnąłem szczeniaka z samochodu
- I co podoba ci się- podałem szczeniaka Aiszy
- Jest śliczny !!! Dziękuję !!!
- Śliczna... to dziewczynka... I nie mi powinnaś dziękować...
- Proszę cię... Kris by jej w życiu nie wybrał. Jak się wabi?
- Nie ma imienia... Wybieraj
- Pomóż mi nie mam zielonego pojęcia...
- Ja? No dobra... Co powiesz na... Lady?
- Świetne!! Mam Prince czyli księcia i Lady czyli... lady -Zaczęliśmy się śmiać a po chwili podbiegł Kris
- Hej... Co słychać Matt...
- A nic... wszystko Ok...
- Ja już pójdę... Do zobaczenia Matt...
- Pa...- powiedziałem, a Kris się nie odzywał wzięła Lady i poszła...


 Matt
(dokończę Kris 'em)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz