środa, 17 kwietnia 2013

Telefon

Dziś sprzedaliśmy dwa konie. Miałam dużo telefonów. Córka bardzo chciała sprzedać Anapon'a, a gdy okazało się, że jest ktoś chętny, sie popłakała. Jednak coś ją łączyło z tym kucem. Dzięki temu zarobiła., ale cały dzień chodzi obrażona. Do Anapona przyjechała mała dziewczynka, nazywa się Gabriele. Mała przyjechała z babcią. Catnip ich przywitała, żeby pokazać kuca, a ja poszłam wylonżować Gypsy Queen. Wtedy dostałam kolejny telefon, co za dzień! Tym razem ktoś chciał kupić ogiera, Prince. Odprowadziłam klacz do boksu i przyjechała chętna do kupna konia dziewczyna. Ruszyłam ją powitać.
-Dzień dobry, jestem przyjaciółką Pani córki i słyszałam, że macie konia rasy Tinker na sprzedaż. Jestem zainteresowana.
-No, raczej , że jesteś, inaczej byś tu nie przyjeżdżała- zażartowałam

(Niech dokończy Aisza)

//Evelina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz